Apokaliptyczne klimaty
mają w sobie coś pociągającego: Kosmici z "Dnia Niepodległości”, ogromny meteor
w „Armagedonie”, przemagnesowanie biegunów w „2012”. Każdy wie, że nie są to
filmy najwyższych lotów. Nie zmienia to jednak faktu, że mają ogromną
oglądalność. Ludzie uwielbiają patrzeć na niezłomną walkę gatunku homo sapiens
ze złowieszczymi siłami natury. A że w tego typu opowieściach jest to zazwyczaj walka wygrana, nasze ego
rośnie. Ulrich Hefner ze swoim „Trzecim poziomem” idealnie wpisuje się w ten
nastrój końca świata.
Wybrzeże Stanów
Zjednoczonych nawiedzają supertornada. Trup ściele się gęsto, miasta znikają z
powierzchni ziemi, krew, pożoga i zniszczenie ogarniają cały kraj. Grupa
bohaterów, wśród których są parapsycholog, badaczka snów, prowincjonalny szeryf
i specjalista od klęsk żywiołowych, zaczynają podejrzewać, że tornada mogą nie
być pochodzenia naturalnego. Dochodzą do wniosku, że albo właśnie nadszedł
koniec świata, albo w grę wchodzi ingerencja człowieka, a to, jak wiadomo,
oznacza spisek.
Pomysł może niezbyt
oryginalny, ale przy dobrym wykonaniu na pewno można by z niego wycisnąć
pokłady dobrej, komercyjnej rozrywki. Hefner jednak nie dość, że nie porywa, to
jeszcze wszystko niepotrzebnie udziwnia. Jest tu i amazońska szamanka o
zdolnościach parapsychicznych, tajemnicza choroba astronautów, rosyjski
marynarz o nagle rozbudzonych skłonnościach psychopatycznych i wiele, wiele
więcej.
Przez naładowanie
zbędnymi historiami i nudną narracją, tych pięćset stron staje się prawdziwą
drogą przez mękę i wręcz zaczynamy się modlić o jakiś Armagedon. Bohaterowie są
niezróżnicowani i, lekko mówiąc, nie potrafią wykazać się jakimkolwiek
przebłyskiem intuicji czy inteligencji. Wątek romansowy jest zupełnie niewiarygodny,
a do tego miszmaszu dołożyć trzeba jeszcze rozdziały do złudzenia
przypominające prognozę pogody.
Niech „Trzeci poziom”
stanie się dla mnie nauczką, a dla innych przestrogą, że nie należy kupować
książek w sklepach chemicznych. Zwłaszcza, gdy są tańsze od proszku do prania.
Ulrich Hefner, „Trzeci poziom”, przeł. Paweł
Wieczorek, wyd. Albatros A. Kuryłowicz, Warszawa 2010