niedziela, 10 marca 2013

Banalność w czasach zagłady

Prawa do wydania „Wieku cudów” Karen Thompson Walker kosztowały milion dolarów. Wystarczy wpisać w przeglądarkę tytuł, a pojawią się krzykliwe hasła typu: wydawniczy bestseller, globalna sensacja, zamieszanie w świecie literackim. Z polskiej okładki można się natomiast dowiedzieć, że Katarzyna Miller (ruda pani psycholog, która często pojawia się w telewizji śniadaniowej) „nie wyobraża sobie niczego mądrzejszego i bardziej wzruszającego”. Wobec naporu takiego bicia piany pozostaje mi tylko płakać nad moim brakiem wrażliwości na nową, wspaniałą literaturę.

W całej tej historii chodzi o to, że ziemia zaczyna wirować coraz wolniej, co powoduje cały szereg nieprzyjemności, takich jak drastyczne wydłużenie dnia i nocy, zanikanie pola magnetycznego, śmierć ptaków, wielorybów i roślin. W tym wywróconym na lewą stronę świecie, próbuje dorastać jedenastoletnia Julia. Nie dość, że zmaga się z dojrzewaniem i niedorozwiniętymi emocjonalnie przyjaciółmi, to jeszcze zakochała się w outsiderze, który nie zwraca na nią uwagi. I to wszystko.

Kto szuka czegoś więcej, może się rozczarować, bo niczego – poza słabą powieścią inicjacyjną – tu nie ma. No, może apokaliptyczne okoliczności są jakimś odstępstwem od normy, ale nawet to nie pomaga wypełnić „Wieku cudów” tak bardzo potrzebną treścią.

Poza tym, jeśli na narratorkę wybiera się jedenastoletnią dziewczynkę, to może trzeba by się wysilić i przystosować samą narrację do jej wieku i prawdopodobnego rozwoju. Jakoś ciężko sobie wyobrazić, że mając tyle lat rozprawia się nad naturą czasu, sensem życia, czy przyczyną odwiecznego lęku człowieka przed wszechogarniającą ciemnością.

Jeśli kogoś interesuje czytanie dziesiątków opisów umierających wielorybów i spadających ptaków, odnajdzie w „Wieku cudów” całe pokłady masochistycznej rozrywki. Ale jest lepszy sposób na wprowadzenie się w nastrój apokalipsy - można włączyć sobie na YouTube jakiś profetyczny filmik. Słowa klucze to: koniec, jest, blisko.


Karen Thompson Walker, „Wiek cudów”, przeł. Anna Gralak, wyd. Znak litera nova, Kraków 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz