poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Mucha goni trzmiela

Piękna pani detektyw w obcisłej mini biegnie na szpilkach korytarzami komendy policji. W rękach niesie plastikową torebkę z dowodem zbrodni. Podaje ją laborantowi. Ten szybko wkłada dowód do kosmicznej maszyny pobierającej za jednym zamachem dna i odciski palców. Jest zgodność. Przepuszczają wyniki przez bazę danych. Morderca złapany. Pani detektyw ma wolny wieczór i idzie na romantyczne spotkanie z mężem.

W taki sposób większość z nas wyobraża sobie śledztwo. Theresa Monsour w „Czystym cięciu” udowadnia nam jednak, że to mrzonki.

Książka od początku zaskakuje. Przede wszystkim od razu znamy tożsamość mordercy. To doktor Michaels, chirurg plastyczny lubujący się w obcinaniu warkoczy, polowaniach na egzotyczną zwierzynę i dwudziestopięcioletniej whisky. Paris Murphy, seksowna policjantka uzależniona od adrenaliny, mniej więcej po jednej czwartej powieści również zna tożsamość mordercy, ale w żaden sposób nie ułatwia jej to złapania go.  Zaczyna się gra.

Narracja przebiega dwutorowo. Mamy tu perspektywę mordercy i pani detektyw. Przemawia to na korzyść książki i mimo, że nie musimy się domyślać kto zabił, to pochłania nas umysł zabójcy, jego sposób patrzenia na świat i kobiety. Tym, co odróżnia doktora Michaelsa od innych seryjnych morderców jest jego wiara. Przez całą powieść dręczy go poczucie winy i strach przed piekłem, a to dość nietypowe jak na faceta, który dusi swoje ofiary gołymi rękami.

Kolejną zaletą książki jest sama Paris Murphy. Odbiega trochę od typowej pani detektyw, do której przyzwyczajeni są czytelnicy kryminałów. Jest mocno wierząca, a drugiej strony morderca fascynuje ją w sposób zbliżony do pożądania. Żadna z niej delikatna kobietka, bo kiedy trzeba staje na ulicy udając prostytutkę i nie stanowi to dla niej żadnego problemu. Jest twarda, pozbawiona wątpliwości natury moralnej, a jednocześnie niepewna własnych zachowań i żądz.

Theresa Monsour napisała dobry kryminał. Prawdziwy złodziej czasu. Na pewno warto zwrócić uwagę na ten tytuł, zwłaszcza, że to dopiero początek całej serii przygód pani detektyw Paris Murphy.



Theresa Monsour - "Czyste cięcie", przekład Anna Łaskarzewska, wyd. Aurum, Warszawa 2009

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz