wtorek, 17 grudnia 2013

Nienawidzę wszystkich

Zachar Prilepin często wraca w swoich książkach do motywów eksponowania siły, wojny i dorastania. W „Patologiach” był wszechobecny strach i rosyjsko-czeczeński konflikt, którego nie może zrozumieć nastoletni żołnierz, w „Sańkji” w powietrzu wisiała rewolucja, więc trzeba było dorastać tu i teraz, natychmiast. W „Czarnej małpie” nikt nie chce dorosnąć, a może inaczej – nikomu się to nie udaje. W „Czarnej małpie” się nienawidzi. A Prilepin – jak zawsze – pisze o tym, co przerażające w tak liryczny, niemal zmysłowy sposób, że jest jeszcze bardziej nieswojo.

To jego najbardziej psychodeliczna książka. Mieszają się w niej zapachy, smaki i miejsca. Sterylne pomieszczenia, śmierdzące korytarze. Krew, błoto, ciepłe, wygazowane piwo. Prostytutki i pijani policjanci. Upalny przełom sierpnia i września, który – kiedy wieczorami pada deszcz – równie dobrze mógłby być przełomem października i listopada.

Bohater – unikający ludzi pisarz i dziennikarz, ojciec dwójki dzieci, z epizodem w szpitalu psychiatrycznym, trafia do miejsca, gdzie przeprowadza się eksperymenty na dzieciach niewykazujących skłonności do przemocy. W tym samym czasie, w oddalonym o kilkaset kilometrów Wielemirze, banda nieletnich morduje prawie całą klatkę schodową. Kierowany przekonaniem, że obie sprawy coś ze sobą łączy, próbuje rozwikłać zagadkę, a przy okazji nie oszaleć.

Prilepin po raz kolejny jest bezlitosny dla rosyjskiej rzeczywistości. Zestawia wieś, na której nikt już na nic nie czeka z miastem, gdzie normy wyznaczają korupcja i dożywotnio przydzielane stanowiska, odsłaniając tym samym zepsucie państwowego systemu. Ukazuje w tym systemie przerażone, sfrustrowane jednostki, które nie mają pojęcia o tworzeniu relacji. Wszystko toczy się gdzieś na granicy rozpadu. Każdy jest sam, zawiedziony rzeczywistością, którą zdążył już kilka razy znienawidzić. Nienawidzi się od dziecka. I na zawsze się tym dzieckiem pozostaje.

(Zachar Prilepin, "Czarna małpa", przeł. Ewa Rojewska-Olejarczuk, Czarne, Wołowiec 2013)

To jest oficjalna recenzja:

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz