Stany
Zjednoczone od początku swojego istnienia stosowały politykę izolacjonizmu.
Odcięcie się od Europy było przecież tym, co je definiowało. I w zasadzie
całkiem nieźle im szło, dopóki nie wybuchła pierwsza wojna światowa. Nagle
okazało się, że ten młody gigant jest jedyną nadzieją Starego Kontynentu na
zaprowadzenie pokoju. Problem w tym, że wraz z napływem imigrantów i nowych
idei, Ameryka zaczęła się zmieniać, a te zmiany nie wszystkim były na rękę.
W takich
właśnie okolicznościach toczy się akcja powieści Dennisa Lehane’a „Miasto
niepokoju”. Danny Coughlin, syn legendy bostońskiej policji, ma przeniknąć do
środowiska anarchistów w celu zdobycia informacji o planowanych strajkach i
zamachach. Jednak szybko okazuje się, że protestujący mają sporo racji, a Danny
z biegiem czasu staje się ich przedstawicielem. Równolegle toczy się opowieść o
czarnoskórym Lutherze, który na skutek niefortunnych okoliczności splata swoje
losy z rodziną Coughlinów.
Zazwyczaj to
miasto tworzy tło dla stopniowo rozwijającej się historii głównych bohaterów. W
tym przypadku Lehanne zmienił porządek
rzeczy. Opowieść o Dannym i Lutherze jest bowiem tylko pretekstem do ukazania
dziejów Bostonu, który jak wiadomo, jest miastem z przebogatą, choć krótką
przeszłością. W ten sposób czytelnik może przeniknąć do świata pogrążonego w
ideologicznym chaosie.
A jest to
miejsce, gdzie każdy postulat wolnościowy kojarzony jest automatycznie z
bolszewizmem. Gdzie domaganie się podwyżki to anarchizm; gdzie bycie
czarnoskórym wiąże się od razu z knuciem przeciwko władzy; gdzie nie można żyć,
natomiast umierać też jest niewygodnie, bo chciałoby się przecież coś po sobie
zostawić. Tylko jak, skoro ten stary porządek trzyma się tak mocno, a na nowy
nikt nie ma dobrego pomysłu?
Ma się
wrażenie, że autor napisał wszystko bez najmniejszego wysiłku, że po prostu
zdał relację ze swojego wyobrażenia na temat tamtych dni, które wstrząsnęły
Bostonem. Ale to tylko wrażenie, bo
„Miasto niepokoju” to świetnie skonstruowana proza w prawdziwie amerykańskim
stylu.
Dennis
Lehane, „Miasto niepokoju”, przeł. Maciej Mazan, wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa
2009
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz