Twórcy science-fiction to
wizjonerzy. Ich przepowiednie czasem się sprawdzają, a czasami rozmijają z
prawdą, która dopiero ma nastąpić. Niewątpliwe są to jednak ludzie mający
odwagę spojrzeć poza horyzont zdarzeń. Ramez Naam w książce pt. „Nexus” spogląda,
można by rzec, za miedzę i zadaje pytanie, dokąd dojdziemy w dążeniu do
ulepszenia istoty ludzkiej i jaką cenę przyjdzie nam zapłacić.
Jest rok 2040. Ludzkość
eksperymentuje z nowym narkotykiem o nazwie Nexus. Nie jest to zwykły
psychodelik czy stymulant – to twór, który pozwala na poszerzenie świadomości i
realne połączenie umysłów. Młody naukowiec, Kaden, wraz z grupą przyjaciół,
próbuje ulepszyć Nexusa, ale zostaje złapany przez organizację rządową. Kaden
ma wybór – więzienie albo współpraca. Wybiera to drugie i trafia do świata,
gdzie ludzie bez ulepszeń są reliktem przeszłości. Niestety, rząd to nie jedyna
organizacja, która mu się przygląda.
Ramez Naam tworzy coś na kształt
traktatu transhumanistycznego. Razem z głównym bohaterem mamy możliwość zmierzenia
się z zagadnieniami, które na co dzień umykają naszej uwadze. Co się stanie,
gdy nieulepszeni ludzie zostaną zepchnięci do mniejszości? Czy wyłoni się nowa
elita „ubermenschów”, która obejmie władzę nad światem? Czy można mówić o
moralności i etyce, kiedy mamy do czynienia z całkiem nowym rodzajem stworzeń? Czy
technologia powinna być ogólnodostępna w przypadku, gdy może zostać
wykorzystana w złych celach?
Poza wcześniej wspomnianymi
implikacjami filozoficznymi, „Nexus” to także soczysty, szorstki
techno-thriller. Jedna z tych książek hard sf, która nie odstrasza. Akcja
rozgrywająca się w dusznym Bangkoku, buddyjscy mnisi na haju, dzieci mające
zdolności telepatyczne, zawrotne tempo wydarzeń. W rzeczywistości wykreowanej
przez Naama odnajdą się wielbiciele każdego gatunku prozy – no, może poza
romansem.
Biorąc pod uwagą rozwój
dzisiejszej nauki i ostatnie odkrycia z zakresu szeroko pojętej technologii,
może zdarzyć się tak, że w 2040 roku spojrzymy na „Nexusa” z niejakim sentymentem.
Będziemy wspominać, jak kiedyś przeczytaliśmy książkę, która opisywała coś, co
jest naszą obecną rzeczywistością.
Ramez Naam, „Nexus”, przeł.
Dominika Repeczko, wyd. Drageus, Warszawa 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz