poniedziałek, 12 listopada 2012

Prawdziwy page turner

Harlan Coben jest znany polskim czytelnikom głównie jako autor książek kryminalnych. Od wielu lat jego powieści nie schodzą z list bestsellerów, doczekał się także ekranizacji. Zanim jednak stał się tak  popularny, napisał thriller medyczny pt. „Klinika śmierci”, wydany w USA już w 1991 roku. Niestety polscy czytelnicy musieli się  sporo naczekać, bo rodzime wydanie ujrzało światło dzienne dopiero dwadzieścia lat później. A szkoda, bo gdybym zaczynała przygodę z Cobenem od tej pozycji, to mogłabym go nawet polubić.

Akcja jest osadzona w Ameryce lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Świat dopiero zaczął uczyć się o wirusie HIV, a już było wiadomo że żadna choroba nie wywołała nigdy takiego społecznego napiętnowania i wrogości. Mówiło się, że jest to plaga narkomanów i homoseksualistów, którzy sami są sobie winni, nie zachowując wstrzemięźliwości. Choroba stała się prawdziwą wodą na młyn konserwatystów i religijnych fanatyków. 

Kiedy ktoś zaczyna mordować gejów w makabryczny sposób, początkowo nikt nie łączy ze sobą kropek. Sprawa komplikuje się dopiero, gdy wychodzi na jaw, że wszystkie ofiary były pacjentami kliniki zajmującej się leczeniem wirusa HIV, gdzie odkryto lek na tę nieodwracalną chorobę. Szybko okazało się też, że wyzdrowienie grupki ‘zwyrodnialców społecznych’ jest komuś bardzo nie na rękę. 

„Klinika śmierci” ma wszystko, czym powinien cechować się dobry thriller. Wywołuje dreszcz emocji, strony przewraca przerzucam w tempie ekspresowym, a akcja toczy się zaskakująco szybko.  Kiedy już zaczynamy podejrzewać ‘kto za tym wszystkim stoi’, Coben odwraca bieg wypadków o sto osiemdziesiąt stopni, powodując konsternację i zdziwienie.

Tym, co może drażnić, jest moralizatorski ton, zakrawający momentami na banał. Ale sam autor mówi, że napisał tę książkę jako młodzik, stawiający pierwsze kroki w literackim świecie, więc można mu wybaczyć. Zwłaszcza, że jego głos popierał tolerancję i równe prawa dla wszystkich grup społecznych.

Harlan Coben, „Klinika śmierci”, przeł. Robert Sudół, wyd. Albatros A. Kuryłowicz, Warszawa 2011


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz